Strażacy z Kątów Wrocławskich rozdają pluszaki podczas działań z dziećmi

Strażacy z Kątów Wrocławskich rozdają pluszaki podczas działań z dziećmi

Strażacy oprócz gaszenia pożarów czy usuwania miejscowych zagrożeń muszą też odgrywać rolę psychologa. Najczęściej swoje psychologiczne doświadczenie i wiedzę muszą wykorzystywać podczas zdarzeń na drogach, a w szczególności, gdy w wypadku poszkodowane jest dziecko. W tej dziedzinie bardzo dobrze spisują się strażacy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej z Kątów Wrocławskich.

Ich interwencje to w większości wypadki drogowe oraz zdarzenia medyczne. Mają oni bowiem bardzo duży rejon do ochrony i tylko dwa wspierające Zespoły Ratownictwa Medycznego. Pod swoją ochroną mają pięć gmin w tym wiele kilometrów autostrady A4, drogi krajowej nr 35 i 8 plus wojewódzkie i powiatowe.

To oni do większości zdarzeń przybywają jako pierwsi, jeszcze kilka minut przed Zespołami Ratownictwa Medycznego. W tym czasie zdani są tylko na siebie.Ciągłe szkolenia z ratownictwa medycznego czy technicznego doprowadziły do tego, że w swoim fachu są naprawdę dobrzy i każdego dnia ratują wielu ludzi podczas zdarzeń drogowych.

Zdarza się, że w wypadkach uczestniczą dzieci. „To najgorsze akcje jakie mogą się przydarzyć, tym bardziej gdy zostaje ranne dziecko, nie mówiąc o śmierci.” - komentuje ogniomistrz Robert Przestrzelski z pierwszej zmiany. W historii kąteckich strażaków takich akcji było sporo. Jedna z tragiczniejszych wydarzyła się w ubiegłym roku na drodze krajowej nr 8 pod Jordanowem Śląskim, gdzie zginęło małe dziecko.

Strażacy dobrze wiedzą, że uczestniczące dziecko w wypadku bardzo go przeżywa i jest to dla niego traumatyczne wydarzenie. Dlatego w swoich autach bojowych wożą pluszaki, które wręczają maluchowi podczas takich zdarzeń. Oprócz przytulnej maskotki nie może zabraknąć też ciepłych słów wspierających w wydarzeniu. „Po otrzymaniu takiego misia na dziecka twarzy od razu pojawia się uśmiech, co potwierdza nas w przekonaniu, że to co robimy wykonujemy dobrze.” - mówi st. str. Tomasz Mazur.

Dla przykładu, tydzień temu strażacy tylko na jednej służbie rozdali aż dwa pluszaki najmłodszym. „Jeden przekazaliśmy małemu chłopcu w zdarzeniu na autostradzie. Drugi natomiast otrzymał wychowanek domu dziecka, który zaalarmował wychowawczynię o pożarze. Dzięki niemu, a co za tym idzie szybkiej interwencji opiekunek i strażaków nie doszło do tragedii.” - wspomina ogniomistrz Rober Przestrzelski.

Takich zdarzeń, w których strażacy z Kątów Wrocławskich rozdawali pluszaki było naprawdę sporo. Ten wspaniały pomysł został stworzony przez Stowarzyszenia PZU-"Misie ratują dziec". Każda jednostka może wystąpić z wnioskiem o przyznanie miśków, które pomagają dzieciom w przezwyciężeniu strachu związanego z np. wypadkiem.

Czy w Waszych jednostkach stosujecie podobny „system” minimalizowania stresu dzieci podczas zdarzeń drogowych i innych?

{rsmediagallery tags="20140111_strazacy_z_katow_wroclawskich_rozdaja_pluszaki"}

Strażacki.pl

Czytaj również